Budynek gospodarczy zasadniczo służy właścicielom do przechowywania narzędzi, ale też do amatorskich działań związanych np. z rękodziełem. Budynek taki nie pełni funkcji mieszkalnej, bo inne jest jego przeznaczenie. W niektórych sytuacjach jednak ludzie zastanawiają się, czy budynek gospodarczy dałoby się zaadaptować na mieszkalny. Czy to możliwe w świetle prawa? Z jakimi formalnościami wiąże się taka zmiana sposobu użytkowania? Wątpliwości w tej materii rozwiewa poniższy artykuł.
Jednym z pierwszych problemów, przed jakim stanie właściciel budynku gospodarczego już istniejącego, jest kwestia otworów – okiennych i drzwiowych. W świetle prawa budowlanego bowiem okna i drzwi muszą znajdować się w odpowiednich miejscach. Dotyczy to zarówno usytuowana na samych ścianach budynku, jak i odległości od granicy działki. Często budynki gospodarcze posadowione są w narożniku działki lub blisko granicy. Wiąże się to z funkcjami, które pełnią – czyli przede wszystkim przechowywanie maszyn, sprzętów czy przydomowe majsterkowanie. Tymczasem budynek mieszkalny generalnie służy do stałego przebywania. Konieczne są odpowiednie łącza (media), dostosowanie wnętrza i otoczenia do celów mieszkalnych.Po zmianie sposobu użytkowania budynku trzeba więc dostosować go do nowej funkcji – w tym przypadku mieszkalnej. Jak bowiem stanowi art. 71 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo budowlane „przez zmianę sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części rozumie się w szczególności podjęcie bądź zaniechanie w obiekcie budowlanym, lub jego części działalności zmieniającej warunki: bezpieczeństwa pożarowego, powodziowego, pracy, zdrowotne, higieniczno-sanitarne, ochrony środowiska bądź wielkość lub układ obciążeń”.Jak zatem widać, istniejące otwory nieraz muszą zostać zmodyfikowane, by móc stać się odpowiednio oknami lub drzwiami w budynku mieszkalnym. Wiąże się to przede wszystkim z określonymi w ustawie minimalnymi odległościami ścian budynku od granicy z posesją sąsiednią.
Zobacz również: Zmiana sposobu użytkowania budynku gospodarczego na budynek mieszkalny
Kolejnym tematem, który trzeba więc przeanalizować przed zmianą sposobu użytkowania, jest usytuowanie budynku gospodarczego na działce – w kontekście odległości od granicy nieruchomości sąsiedniej. O ile bowiem budynek gospodarczy może stać w różnych częściach posesji, o tyle przepisy dla budynków mieszkalnych są bardziej restrykcyjne. Nie zawsze uda nam się zatem zmienić sposób użytkowania takiego obiektu. Czasami procedura okaże się niemożliwa i wówczas pozostaje w zasadzie jedynie postawienie nowego budynku (domu).Zasadniczo budynek musi znajdować się w odległości 4 metrów od granicy działki (jeśli w danej ścianie są okna lub drzwi) lub 3 metry (dotyczy ściany bez otworów). W szczególnych sytuacjach – tzn. gdy plan miejscowy przewiduje taką ewentualność – dopuszcza się usytuowanie 1,5 od granicy działki lub bezpośrednio w granicy. Jak widać, nie ma mowy w takiej sytuacji o ścianie z oknami lub drzwiami. Dotyczy to ściany całkowicie zabudowanej.Należy też pamiętać, iż zmiana sposobu użytkowania wymusza na inwestorze dostosowanie budynku do nowych wymagań, co wiąże się z uzyskaniem odpowiedniej ekspertyzy. Trzeba zastosować rozwiązania, dzięki którym przede wszystkim zachowane zostaną warunku bezpieczeństwa pożarowego.Wszystkie te obostrzenia i przepisy trzeba wziąć pod uwagę, zastanawiając się nad możliwością zmiany sposobu użytkowania budynku gospodarczego na budynek mieszkalny.
Źródło: Prawo-budowlane.info
Pożar w bloku przy ul. Armii Krajowej w Policach
Jak widać się da mieć
Izi
20:42, 2025-09-15
Pożar w bloku przy ul. Armii Krajowej w Policach
To w mieszkaniu czy w śmietniku?? Jak można mieć w kuchni 2 metry kwadratowe śmieci?? 🤣😐
Yt
18:34, 2025-09-15
Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy
Dobre dobre. Wezma 170k na konto a jutro zatrudni sie w innej kopalni
Gornik
14:57, 2025-09-15
Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy
Będziemy dokładać do krzykaczy spod ziemi? Bo przyjadą do warszawki? Moja branża nic nie dostaje,sami musimy sobie wypracować dochód. Jest wolny rynek. Jak kopalnia jest niedochodową,bo za duże wypłaty,za dużo związków zawodowych,masa prezesów to zamknąć ją. Krzykacze podobni do chłopów z unijnymi dotacjami i traktorami za miliony. Ciągle im mało. Powinno być zero dotacji dla chłopów i górników. Przecież,jak nie podoba się,to zawsze można zmienić zawód. Jedni i drudzy bardzo lubia robić zadymy. Górnicy znowu liczą,że kolejny szantaż da im jakiej korzyści. Może już dość.
Jak długo jeszcze...
16:18, 2025-09-13