Właściciele gruntów rolnych, których nie interesuje uprawa ziemi, na przykład ze względu na niską klasę gleby lub zbyt wysokie ryzyko mają obecnie bardzo ciekawą alternatywę – dzierżawę terenu pod farmę fotowoltaiczną. Jakie grunty się do tego nadają? W jaki sposób znaleźć inwestora? Dlaczego dzierżawa jest opłacalna?
Na dachach polskich domów coraz częściej można znaleźć instalacje fotowoltaiczne. Jednak na energii słonecznej można zarabiać nie tylko jako prosument. Obok domowych instalacji, w kraju powstają również projekty działające w skali makro, czyli elektrownie fotowoltaiczne, w których panele solarne ustawiane są bezpośrednio na gruncie i które sprzedają prąd bezpośrednio do odbiorców, na aukcjach OZE lub do tak zwanych sprzedawców zobowiązanych.
Dzierżawa gruntów pod farmy fotowoltaiczne to dobre rozwiązanie dla właścicieli ziemi, która stoi odłogiem. Wystarczy, że legitymuje się ona gębą o stosunkowo niskiej jakości (klasy IV, V, VI), posiada powierzchnię przynajmniej 2 hektarów, a także szerokość co najmniej 50 m. Niezbędna jest bliskość sieci elektroenergetycznej, do której projekt zostanie podłączony. Ponadto miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie może wykluczać takiej budowy, a teren nie może należeć do obszarów Natura 2000.
Znalezienie inwestora, który wydzierżawi ziemię nie jest trudne ze względu na dobrą koniunkturę panującą w branży OZE. Jednym z zainteresowanych przedsiębiorstw jest firma Green Genius zaliczające się do europejskich liderów w dziedzinie OZE. Każdy właściciel ziemi, który pragnie czerpać zysk z fotowoltaiki może zgłosić się do inwestora poprzez formularz kontaktowy w celu przeprowadzenia bezpłatnego audytu działki. Jeśli spełnia ona wymagane kryteria, a inwestor będzie nią zainteresowany, dojdzie do podpisania umowy, zazwyczaj trwającej 29 lat.
Dzierżawa działki pod fotowoltaikę to stały zysk, niekiedy przekraczający nawet 10 000 zł z jednego hektara rocznie. Wszystko zależy od ukształtowania terenu. Właściciel działki po podpisaniu umowy może kontynuować działalność rolniczą do czasu rozpoczęcia budowy, które nie następuje natychmiast, bo zdobycie niezbędnych pozwoleń i koncesji trwa miesiącami.
Zysk płynący z dzierżawy podlega waloryzacji ze względu na inflację, jak również dziedziczeniu, a właściciel działki nie ponosi żadnych kosztów z wyjątkiem oczywistego podatku dochodowego. Nie interesują go również żadne formalności.
Po zakończeniu umowy inwestor pozostawia działkę w stanie pierwotnym, a teren wciąż jest gruntem rolnym. To znakomity sposób na osiągnięcie pasywnego dochodu!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz