Debata o zadaniach domowych nabiera tempa. Nowe badanie opinii publicznej pokazuje, że większość Polaków chce ich przywrócenia, choć różnice w podejściu między grupami społecznymi są wyraźne.
Jak wynika z badania opinii przeprowadzonego przez pracownię Opinia24 na zlecenie RMF FM, aż 66 procent ankietowanych uważa, że prace domowe powinny ponownie znaleźć się w szkolnym systemie.
W tej grupie 37 procent popiera pomysł zdecydowanie, a kolejne 29 procent raczej zgadza się z powrotem zadawania prac.
Przeciwników jest znacznie mniej – tylko 17 procent badanych mówi zdecydowane „nie”, a taki sam odsetek osób nie ma jeszcze wyrobionej opinii w tej sprawie.
Z analizy wyników wynika, że chęć powrotu prac domowych rośnie wraz z wiekiem respondentów. Największe poparcie zadeklarowały osoby po 60. roku życia.
Widać też wyraźny podział między kobietami i mężczyznami – za zadaniami domowymi opowiedziało się 69 procent kobiet i nieco mniejszy odsetek panów.
Jeszcze większe różnice widać wśród osób z wyższym wykształceniem – aż 76 procent z nich chce powrotu dawnych zasad.
Na wyniki wpływ mają również sympatie polityczne. Zwolennicy ugrupowań konserwatywnych częściej opowiadają się za obowiązkowymi zadaniami. Dla przykładu, wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości poparcie sięga aż 83 procent.
W przypadku sympatyków ugrupowań liberalnych i centrowych entuzjazm wobec powrotu prac domowych jest znacznie mniejszy.
Choć nauczyciele wciąż mogą zadawać uczniom prace, nie są one obowiązkowe ani oceniane. Debata na temat ich ewentualnego przywrócenia trwa od miesięcy i w najbliższych tygodniach może nabrać tempa.
Badania opinii mają posłużyć resortowi edukacji do podjęcia decyzji, czy system ocenianych zadań wróci na stałe.
Pożar w bloku przy ul. Armii Krajowej w Policach
Jak widać się da mieć
Izi
20:42, 2025-09-15
Pożar w bloku przy ul. Armii Krajowej w Policach
To w mieszkaniu czy w śmietniku?? Jak można mieć w kuchni 2 metry kwadratowe śmieci?? 🤣😐
Yt
18:34, 2025-09-15
Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy
Dobre dobre. Wezma 170k na konto a jutro zatrudni sie w innej kopalni
Gornik
14:57, 2025-09-15
Pięcioletnie urlopy i nawet 170 tys. zł odprawy
Będziemy dokładać do krzykaczy spod ziemi? Bo przyjadą do warszawki? Moja branża nic nie dostaje,sami musimy sobie wypracować dochód. Jest wolny rynek. Jak kopalnia jest niedochodową,bo za duże wypłaty,za dużo związków zawodowych,masa prezesów to zamknąć ją. Krzykacze podobni do chłopów z unijnymi dotacjami i traktorami za miliony. Ciągle im mało. Powinno być zero dotacji dla chłopów i górników. Przecież,jak nie podoba się,to zawsze można zmienić zawód. Jedni i drudzy bardzo lubia robić zadymy. Górnicy znowu liczą,że kolejny szantaż da im jakiej korzyści. Może już dość.
Jak długo jeszcze...
16:18, 2025-09-13
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz