Zakaz korzystania z wód Odry zniósł w poniedziałek wojewoda zachodniopomorski. Zakaz przestanie obowiązywać od wtorku.
Wyjaśnił, że od kilku dni na całej długości zachodniopomorskiej Odry nie zaobserwowano śniętych ryb, nie ma ich także w jeziorze Dąbie ani w Zalewie Szczecińskim.
- To jest najbardziej oczywista, widoczna i prosta przesłanka, która mówi, że ten kryzys jest już za nami - powiedział Bogucki.
Dodał, że także badania wody nie wskazały czynników, które byłyby niebezpieczne przy normalnym użytkowaniu Odry - takim, które obowiązywało przed kryzysem ekologicznym.
- Krótko mówiąc, to nie oznacza, że w Odrze można pływać, że można z Odry pić wodę, to nie oznacza, że w Odrze można poić zwierzęta gospodarskie, bo tych czynności nigdy nie można było robić - powiedział wojewoda.
Wyjaśnił, że po zakończeniu zarządzania kryzysowego decyzje ponownie podejmują instytucje powołane do gospodarowania wodami - chodzi m.in. o Wody Polskie i zarząd województwa.
- Wracamy do normalnego żeglowania, wracamy do możliwości rekreacyjnego korzystania z Odry w taki sposób, jak to było dozwolone przed zakazem, natomiast wszystkie inne przepisy, z których czasami być może nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy (…) będą nadal obowiązywać" - mówił wojewoda.
Podkreślił, że zdjęcie zakazu jest ważną informacją m.in. dla rybaków z jeziora Dąbie - nie obserwowano tam śnięcia ryb, parametry chemiczne wody nie wskazywały przemieszczania się tam wody ze szkodliwym czynnikiem, który płynął z południa, nie zanotowano innych niepokojących zjawisk, więc "nie ma żadnego powodu, żeby nie prowadzić normalnej gospodarki wodnej".(PAP)
autorka: Elżbieta Bielecka
emb/ jann/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz