Zbiórka prowadzona jest za pośrednictwem
- Baliśmy się. Nie wiedzieliśmy, czego możemy spodziewać się, po tym, co usłyszeliśmy od lekarza... Nasz synek Janek, urodził się w 27 tygodniu ciąży, jako skrajny wcześniak. Od chwili narodzin rozpoczęła się walka o jego życie i zdrowie. Bardzo długo podłączony był do respiratora, przez co doszło do nieodwracalnych zmian neurologicznych, w tym wylewów do mózgowia III-go stopnia oraz leukomalacji okołoporodowych. Po długich 120 dniach mogliśmy zabrać synka do domu. Jednak wcześniactwo odcisnęło swój ślad na jego zdrowiu... – napisali rodzice Janka na stronie zbiórki.
Jasiu zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Nie chodzi, nie siedzi samodzielnie, ma problemy z mową. Jednak dzielnie ćwiczy i nie poddaje się.
- Teraz jednak naszym głównym przeciwnikiem są zwichnięte biodra, które przekreśliły szansę na samodzielność. Pomimo trzech operacji w Polsce stan bioder wciąż się pogarsza i lekarze nie są w stanie nam pomóc. Znaleźliśmy Klinikę w Niemczech, w Aschau, która podejmie się zoperowania Jasia i zapewniła, że postawi syna na nogi! To wielka szansa, której nie możemy przegapić! – piszą rodzice.
Koszt czterech operacji jest jednak ogromny. Pierwsza z nich ma się odbyć już 30 listopada.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz