Zamknij

Co robić, a czego unikać po zrobieniu tatuażu? Poradnik pielęgnacyjny

artykuł sponsorowany + 16:35, 25.07.2023 Aktualizacja: 16:36, 25.07.2023
Skomentuj

Pierwsze dziaranie? To zawsze wielkie emocje. Mama mówi, że to się nie zmyje. Kolega straszy, że będzie bolało. Współpracownicy spekulują, że szef zwolni. Ile w tym wszystkim prawdy? Jak to zwykle w miejskich legendach – niewiele. Poza tym, co mówi mama – czyli że tatuaż zostanie na twojej skórze do końca życia. Żeby wyglądał równie świetnie po latach, co po wygojeniu, warto o niego odpowiednio zadbać. Jak pielęgnować świeży a jak stary tatuaż? Jak długo po wyjściu z salonu trzeba przestrzegać rygorystycznych zaleceń?

 

Codzienna rutyna pielęgnacyjna – dbanie o dziarę bez wysiłku

Zarówno tuż po wydziananiu, jak i wiele lat później, skóra potrzebuje pielęgnacji. Na początku kremowanie powinno się odbywać nawet kilka razy dziennie, później wystarczy już tylko raz, po wieczornym prysznicu (ewentualnie więcej, jeśli jest gorąco i skóra szybko się wysusza).

Wybieraj produkty stworzone specjalnie do wytatuowanej skóry – takie jak masło do tatuażu od LoveInk. W przeciwieństwie to zwykłych balsamów i kremów, te kosmetyki skomponowano z myślą o sprostaniu wyjątkowym potrzebom tatuażu. Naturalne masła, roślinne oleje i ekstrakty pozwalają na jednoczesne osiągnięcie kilku efektów: zapewniają skórze odpowiedni poziom natłuszczenia i nawilżenia, odżywiają i zmiękczają, ale także przyspieszają regenerację, co w przypadku wydziaranej skóry jest szczególnie ważne – każda blizna będzie na niej doskonale widoczna i zamiast jak młody bóg, będziesz wyglądać jak stary recydywista.

 

Tatuaż i słońce – jak to jest z tym opalaniem?

Najgorzej wytatuowana skóra znosi słońce. Nie żeby to była jakaś niespodzianka – odkąd w latach 70-tych i 80-tych skutecznie pozbyliśmy się znacznej części ochronnej warstwy ozonowej, promieniowanie ultrafioletowe z upodobaniem niszczy naszą skórę i inne tkanki. To dlatego dziś nawet na krótki spacer stosujemy kremy z filtrem, które nie były potrzebne naszym przodkom pracującym po kilkanaście godzin w polu.

A tatuaż ma jeszcze gorzej – promieniowanie UVA (składowa promieniowania UV) przenika aż do głębokich warstw skóry, gdzie rozbija cząsteczki tuszu. Dziara staje się przez to rozmazana i blada. Czyli co, latem schować się w domu? Niekoniecznie. Wystarczy zastosować sunscreen do tatuażu – specjalny krem chroniący również przed promieniowaniem UVA, a jednocześnie nawilżający i odżywiający wytatuowaną skórę.

Jest tylko jeden haczyk: nie wolno tego robić tuż po dziaraniu. Pamiętaj, że ten piękny wzór to tak naprawdę otwarta, gojąca się rana, o wiele bardziej podatna na oparzenia. Zniszczeń dokonanych na tym etapie przez słońce nie będzie się dało łatwo naprawić.

 

Wysiłek fizyczny – kiedy szkodzi tatuażowi?

Nieraz podziwiasz wydziaranych sportowców wyciskających z siebie siódme poty. No to dlaczego tatuażysta zabrania ćwiczyć tuż po sesji? Ano dlatego, że jest różnica.

Po kilku miesiącach od wydziarania wysiłek fizyczny nie jest w stanie zaszkodzić tatuażowi i jest polecany jako element zdrowego życia. Tuż po tatuowaniu sprawa wygląda nieco inaczej – cząsteczki tuszu jeszcze nie osadziły się w komórkach skóry. Podwyższona temperatura, ciśnienie i tętno towarzyszące wysiłkowi fizycznemu, sprzyjają wypłukiwaniu tuszu. Jeden jogging może zepsuć efekty wielu godzin pracy artysty. Na początku warto więc przestawić się na spacer, jogę i rozciąganie, które nie będą powodowały pocenia się.

 

Prysznic, basen, jezioro - czy kąpiel może być niewskazana?

Podobnie jak ze słońcem, wygląda sytuacja z kąpielą. Gdy dziara jest już wygojona, możesz z przyjemnością korzystać z prysznica, basenu, sauny czy pływać w otwartych akwenach. Jednak na początku woda i para wodna przedostające się do głębszych warstw skóry, sprzyjają wypłukiwaniu tuszu.

Na łonie natury dochodzi jeszcze jedno ryzyko: w wodzie obecne są drobnoustroje obojętne dla zdrowej skóry, ale szkodliwe dla tej uszkodzonej. A ostatnim, czego potrzebuje gorąca się dziara, jest nadkażenie bakteryjne. W basenie czynnikiem drażniącym jest natomiast chlor. Przez kilka tygodni ogranicz się zatem do krótkiego i nie za gorącego prysznica.

 

Z roku na rok na ulicach pojawia się coraz więcej wydziaranych. Zmienia się również styl tatuaży – z byle jakich obrazków robionych po taniości na kolanie do prawdziwych dzieł sztuki. Praca artysty jest wymagająca i musi swoje kosztować – to właśnie dzięki tatuażyście zyskujemy ozdobę na całe życie. Szkoda byłoby to zepsuć przez własne niedopatrzenie. Wystarczy kilka tygodni powstrzymywania się od tego, co nie wolno i kilka minut dziennie robienia tego, co trzeba.

(artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%