Prokuratura w Pyrzycach nadzoruje dochodzenie w sprawie, jak określiła w komunikacie, "karygodnego psikusa". Ktoś umieścił metalową szpilkę w cukierku przekazanym dzieciom. To pierwsze takie zgłoszenie w woj. zachodniopomorskim po tegorocznych zabawach halloweenowych.
"O szczegółach na razie nie możemy mówić" - przekazał w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Łukasz Błogowski.
W Pyrzycach 31 października 2024 r. trzy dziewczynki w wieku 10 lat i jedna pięciolatka chodziły po domach, by zbierać słodycze. Robiły to pod nadzorem opiekunów i odwiedziły liczne domy. Wieczorem, kiedy wspólnie sprawdzały, ile i jakich słodkości zgromadziły, w jednym z cukierków znalazły metalową szpilkę.
Matka dziewczynki zaalarmowała policję. Funkcjonariusze zabezpieczyli cukierek ze szpilką w celu przeprowadzenia badań daktyloskopijnych i biologicznych. Śledczy ustalają, kto jest sprawcą - jak to napisano w komunikacie prokuratury - "karygodnego psikusa".
"Bardzo mało prawdopodobne, że było to działanie niezamierzone" - stwierdził prok. Błogowski.
Za tego rodzaju czyn zabroniony grozi kara pobawienia wolności do trzech lat.
Zgłoszenia o niebezpiecznych przedmiotach w halloweenowych słodyczach otrzymali w ostatnich dniach policjanci m.in. z woj. pomorskiego, lubuskiego, śląskiego. W Wielkopolsce było pięć takich przypadków, cztery w Gnieźnie i w okolicy. W Bogatyni na Dolnym Śląsku 11-letni chłopiec otrzymał galaretki z wciśniętymi w nie igłami krawieckimi.
Umieszczanie niebezpiecznych przedmiotów w cukierkach to według ustaleń policji prawdopodobnie skoordynowana akcja zainicjowana w internecie. Funkcjonariusze apelują do rodziców i opiekunów, by dokładnie sprawdzali słodycze zebrane przez dzieci w halloween. (PAP)
tma/ joz/
Komiczne, a nie stra15:58, 08.11.2024
0 2
Jak się zachciało obchodzić szatańskie gusła, to teraz niech dzieci jedzą szpilki, gwoździe i inne ostre przedmioty. Jak rodzice niemundre, to dzieci cierpiące..
15:58, 08.11.2024