[FOTORELACJA]2932[/FOTORELACJA]
Wystawa i film poświęcona jest dzieciom wywiezionym podczas wojny domowej w Grecji, do innych krajów, z dala od rodziców, domu.
- Życzę Państwu, aby to dzisiejsze wydarzenie było źródłem wielu przemyśleń, analiz, refleksji, które spowodują, że czasami się zatrzymamy i zastanowimy się, do czego prowadzą nasze opinie, nasze decyzje, nasze kroki, bo polityka na co dzień, bo to, czym się zajmujemy, powoduje czasami, tego typu konsekwencje. Rozsądek, wrażliwość na los drugiego człowieka to sprawa bardzo ważna – mówił na wstępie burmistrz Polic Krystian Kowalewski.
Głos zabrał również Petro Aleksowski autor filmu i wystawy.
- Nie jest to moje prawdziwe nazwisko. Powinienem się nazywać Petro Klavcov albo Petro Alexiou. Mojej rodzinie zmieniono kilkukrotnie nazwisko i było to spowodowane systemem totalitarnym, który też spowodował wybuch wojny domowej w Grecji w 1946 r. Macedończycy mieli trochę trudniejszą drogę do przebycia niż Grecy, ponieważ za nimi nie stało państwo. Była to mniejszość narodowa bez swojego państwa. Mój tato przyjechał do Polski bez żadnych dokumentów. W Polsce nadano mu nazwisko, nadano mu datę urodzenia, bo nie wiedział kiedy się urodził. On do końca życia nie poznał swoich danych – mówił Petro Aleksowski.
Do dziś nie udało się ustalić daty urodzenia. Prawdopodobnie jako Macedończyk został wykreślony z ksiąg urodzeń. Na spotkanie przybył również Leon Gogarowski, wujek autora filmu i wystawy.
- Leon jest ostatnim macedońskim dzieckiem tutaj w Policach. Też nie ma aktu urodzenia, też ma inną datę urodzenia. Też ma inne nazwisko – mówił Petro Aleksowski.
„Macedończyk” – polski film dokumentalny z 2013 roku w reżyserii Petro Aleksowskiego opowiada historię przeszło 3500 dzieci (po połowie pochodzenia greckiego i macedońskiego) z Macedonii Egejskiej, regionu, który znalazł się w granicach Grecji w 1913 roku. Zmieniono Macedończykom imiona i nazwiska na greckie, zakazano używania ojczystego języka. To m.in. dlatego tak wielu z nich opowiedziało się potem po stronie komunistów, którzy obiecali prawa narodowe. To komuniści podczas wojny domowej wymyślili ewakuację dzieci, oficjalnie, by je ocalić – od wojny, głodu, śmierci. Był też inny powód. Zabrane od rodziców dzieci, miały być szkolone na współczesnych „janczarów”. Najstarsze z nich odsyłano na front z krajów, do których je wcześniej ewakuowano. Jedynie Polska nie wyraziła na to zgody.
„Macedończyk” to historia ojca Petro Aleksowskiego – Mito, którego wywieziono z terenów zagrożonych do Polski. Mito Aleksowski mieszkał w Policach kilkanaście lat, potem przeniósł się do Gdańska, ale z Policami związany był całe życie. Zmarł w Polsce, w 2018 r. Po opuszczeniu Grecji jako dziecko nigdy już nie zobaczył swoich rodziców. Jego syn przemierzył tysiące kilometrów, by zmierzyć się z bolesną historią swojej macedońskiej tożsamości.
Dzieci Macedońskie, w przeciwieństwie do Greckich kolegów, nie zostały po wojnie uznane przez Grecję za obywateli tego kraju, wobec czego zostały zmuszone do pozostania w Polsce.
Film uzyskał m.in. Nagrodę Młodego Kina im. Juliusza Machulskiego w kategorii dla najlepszego filmu na 13. Gdańsk DocFilm Festival.
Wystawę pt. „Majko Mila. Mamo Kochana!” można oglądać w Miejskim Ośrodku Kultury w Policach do 7 listopada.
Marsz przeciwko przemocy przeszedł ulicami Polic [foto]
od dziecka wtłaczać do główek zdziczałą lewacką tęczową propagandę...
Nie ma to jak
12:55, 2025-10-17
Radni Koalicji Obywatelskiej chcą nocnej prohibicji
Czemu bawić się w nocną, dawać odrazu 24/7 prohibicje zakaz sprzedaży oraz spożycia alkoholu, odrazu dać zakaz sprzedaży papierosów, które w nocnych też można kupić, różne są sytuację życiowe i czasami trzeba do nocnego skoczyć po piwo, przekąski i nie tylko, nie wtrącajcie się w życie policzan, od tego jest policja żeby agresywny element usuwać z ulic, proponuję zlikwidować SM a w zamian dofinansować policką komendę, bo darmozjady z SM tylko mandaty wlepiają za parkowanie i zajmują się dręczeniem policzan a do agresywnych sami wzywają policję.
Alek
01:50, 2025-10-17
W Policach strażacy rozdawali czujniki tlenku węgla
Ano w Policach na Anny Jagiellonki w swoim M3 w leningradzie jak znalazł sobie podłączę. Jak kiedyś w końcu fabryka plastiku ruszy i kominy zadymią to bede wiedzioł, żeby okna pozamykać, jak te cacko zacznie wyć. ps drugi miernik już na OLX ;)
akcja dla palaczy wy
21:34, 2025-10-16
Marsz przeciwko przemocy przeszedł ulicami Polic [foto]
A kumaj sobie w stawie jak zaba😠
Ja
19:40, 2025-10-16
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu police24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz