"Tylko Polak czystej krwi – niebezpieczne słowa"...

Kancelaria prawna działając w imieniu Shivana Fate wezwała radnego gminy Dobra Łukasza Bojanowskiego do pisemnych przeprosin i wpłaty na rzecz Caritas Polska 5 tys. zł.

Podczas Komisji Budownictwa i Rozwoju Gospodarczego Rady Gminy Dobra, która odbyła się 25 czerwca 2025 r., radny Łukasz Bojanowski miał wypowiedzieć słowa: „tak to jest, jak sobie Kurda na starostę wybieracie” i dodać „życzyłbym sobie, aby w organach władzy publicznej w Polsce zasiadali Polacy czystej krwi”.

- "Tylko Polak czystej krwi" – niebezpieczne słowa, które nigdy nie powinny paść w przestrzeni publicznej. To sformułowanie przywołuje najciemniejsze karty historii – historii pełnej wykluczenia, nienawiści i cierpienia. Dziś, w XXI wieku, w demokratycznej Polsce, słowa te ranią, dzielą i budzą groźne skojarzenia. A jeszcze bardziej niepokojące jest to, gdy wypowiadają je osoby sprawujące funkcje publiczne – napisał w mediach społecznościowych Shivan Fate starosta policki. - Mowa nienawiści nie może być akceptowana. Milczenie wobec niej oznacza zgodę. Dlatego mówię stop.

W uzasadnieniu wezwania, przesłanego radnemu, napisano: Pańskie wypowiedzi stanowiły naruszenie dóbr Pana Shivana Fate oraz są publicznym wezwaniem do dyskryminacji na tle narodowościowym i jako takie muszą spotkać się z krytyką i jednoznacznym potępieniem. Pańskie słowa wypowiedziane publicznie, w czasie pracy Komisji organu stanowiącego Gminy Dobra mają swoją wagę.

- Jestem z pochodzenia Kurdem. Od ponad 25 lat mieszkam w Polsce. Polska dała mi dom, rodzinę i wykształcenie. Z dumą posiadam obywatelstwo polskie i mam zaszczyt pełnić funkcję starosty polickiego. W wyborach dostałem mandat radnego, mandat zaufania społecznego. Służę Polsce i jej obywatelom z pełnym oddaniem – każdego dnia. Jednakże w ostatnich dniach moje nazwisko i korzenie dla niektórych okazały się ważniejsze niż to, jakim jestem człowiekiem i obywatelem. Wolność słowa kończy się tam, gdzie zaczyna się naruszanie godności drugiego człowieka. Moja godność moje dobra osobiste zostały naruszone. Chcę dziś powiedzieć jasno i stanowczo: Stop nienawiści. Stop hejtowi. Stop dzieleniu ludzi na lepszych i gorszych. Polska to mój dom. Kocham ten kraj i wierzę, że jego siłą jest różnorodność, wspólnota i szacunek – nie krew, nazwisko czy pochodzenie – napisał Shivan Fate.

Do sprawy odniósł się Łukasz Bojanowski w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.

- Nieprawdą jest, abym podczas posiedzenia Komisji Budownictwa i Rozwoju Gospodarczego gminy użył stwierdzenia „czystej krwi” w odniesieniu do osób piastujących stanowiska publiczne, nieprawdą jest, abym podczas przytoczonej komisji użył stwierdzenia: „Tak to jest, jak sobie Kurda na starostę wybieracie”. Powyższe stwierdzenia stanowią zafałszowany przekaz, z dużą nadinterpretacją osoby (osób), odpowiedzialnych za wywołanie tej „afery” i w efekcie pomówienie mnie jako Radnego Rady Gminy Dobra. Jednocześnie przyznaję, że jako obywatel Polski, w wolnym kraju, mam prawo do własnej opinii i zdania i przyznaję, że w luźnej dyskusji poruszony był temat piastowania wysokich funkcji publicznych i przyznaję, że w mojej opinii stanowiska takie w Polsce powinni piastować Polacy. Teza ta poruszana była w kontekście np. znacznej migracji ludności narodowości np. ukraińskiej i osobiście nie wyobrażam sobie aby w Polsce, władze ustawodawcze, wykonawcze pełniły osoby innej niż polskiej narodowości. Przypominam, że posiadanie obywatelstwa polskiego nie jest równoznaczne z „byciem Polakiem” (...) Dlatego całkowicie dementuję opisywane w mediach lokalnych, a zapewne zaraz i szerzej przytoczone stwierdzenia, które w takim wymiarze nie padły i są zmanipulowane na użytek - no właśnie - tutaj rodzi się pytanie, kto tak naprawdę za całą tą burzą stoi…?! Niemniej w obronie swojego dobrego imienia, także zmuszony będę podjąć odpowiednie działania prawne – napisał Łukasz Bojanowski.