Zamknij

Powodzianie nie muszą brać L4, by usunąć zniszczenia. "Są inne możliwości"

16:38, 20.09.2024 Źródło: prawo.pl
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. Fot. pixabay.com/pl/ Zdjęcie ilustracyjne. Fot. pixabay.com/pl/

Wiele osób poszkodowanych przez powódź decyduje się na zwolnienie lekarskie, aby posprzątać zniszczone mieszkanie lub zabezpieczyć je przed zalaniem. Prawo.pl przypomina, że można korzystać z urlopów i dni wolnych m.in. z powodu działania siły wyższej, a prawnicy postulują wprowadzenie postojowego, które obowiązywało w pandemii COVID-19.

Portal Prawo.pl i kancelarie prawne otrzymują sygnały, że pracownicy z terenów objętych powodzią masowo sięgają po zwolnienia lekarskie.

Portal przypomina, że zgodnie z prawem L4 można wykorzystywać z powodu czasowej niezdolności do pracy spowodowanej chorobą.

Są jednak inne formy usprawiedliwionej nieobecności: już sama faktyczna niemożność świadczenia pracy, w związku z powodzią stanowi podstawę usprawiedliwienia nieobecności pracownika w pracy.

Możliwe jest też skorzystanie ze zwolnienia od pracy z powodu działania siły wyższej zapisane w kodeksie pracy.

Przerwom w świadczeniu pracy może też zapobiec praca zdalna. Pracodawca może wydać polecenie wykonywania pracy zdalnej, ale pod pewnymi warunkami.

Jak podkreśla dr Magdalena Rycak, radca prawny w Rycak Kancelaria Prawa Pracy i HR oraz kierowniczka studiów podyplomowych „Prawo pracy i ubezpieczeń społecznych” w Uczelni Łazarskiego, pracodawca ma prawo do cofnięcia polecenia pracy zdalnej z co najmniej dwudniowym wyprzedzeniem, jeżeli sytuacja w zakładzie pracy ulegnie poprawie.

- Praca zdalna, która stała się powszechnym rozwiązaniem w czasie pandemii, w sytuacji powodzi również może być efektywnym sposobem na zachowanie ciągłości pracy - zauważa dr Magdalena Rycak, cytowana przez Prawo.pl.

(Źródło: prawo.pl )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%