Zamknij

Szczecin. 240 mln zł na rozwój przemysłu stoczniowego, w tym 170 mln zł na budowę doku

14:45, 14.05.2025 Aktualizacja: 14:50, 14.05.2025
Skomentuj fot. FB Arkadiusz Marchewka fot. FB Arkadiusz Marchewka

Umowę, którą nazwano "inwestycyjną" podpisano w środę przed południem w siedzibie dyrekcji Stoczni Szczecińskiej Wulkan. Dokładnie po roku działalności nowego zarządu firmy, Marchewka podkreślił, że rok 2023 r. to przedsiębiorstwo zakończyło stratą blisko 136 mln zł. Natomiast zamknięcie 2024 r. wykazało zysk netto w wysokości ok. 17 mln zł.

 

Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka i prezes Fundusz Rozwoju Spółek Aleksandra Skibniewska w środę podpisali umowę na dokapitalizowanie branży stoczniowej w Szczecinie kwotą 240 mln zł; w tym 170 mln zł na dokończenie doku, który stocznia Wulkan buduje dla remontowej Gryfii.

"Gdy przejmowaliśmy odpowiedzialność za stocznie, powiedziałem, że czas partyjnych nominatów się skończył, nadszedł czas profesjonalistów w gospodarce morskiej i dzisiaj mamy tego efekty (...) Chcemy, by Stocznia Szczecińska Wulkan była stocznią nowoczesną, odpowiadającą na wzywania przyszłości w gospodarce morskiej, dlatego nasz rząd podjął decyzję, że dokapitalizujemy stocznie w Szczecinie kwotą 240 mln zł" - powiedział Marchewka.

Wyjaśnił, że te środki zostaną przeznaczone na budowę doku dla MSR i "zwiększanie potencjał produkcyjnego". Wiceminister doprecyzował, że stocznia chce wybudować nowe hale produkcyjne. Zakupione mają być też m.in. maszyny do gięcia blach.

Prezes Fundusz Rozwoju Spółek Aleksandra Skibniewska wyjaśniła, że ok. 170 mln zł będzie przeznaczone na dokończenie ponad 230-metrowego doku pływającego, który "Wulkan" buduje dla Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, a ponad 50 mln zł - na modernizację stoczni i "automatyzację procesów produkcyjnych". Pozostałe środki z FRS trafią do innych szczecińskich firm z branży stoczniowej, w których udziały ma państwo, czyli np. do Gryfii.

"Dziś realizujemy kolejny krok w procesie rozwoju zachodniopomorskiego sektora stoczniowego" - podkreśliła Skibniewska.

Mówiąc o "uruchomieniu nowej umowy wykonawczej na budowę doku pływającego" wyjaśniła, że poprzednia została rozwiązana za porozumieniem stron. Nowy kontrakt ma zostać zrealizowany w 24 miesiące, a jego wartość to ok. 380 mln zł. Pieniądze z FSR mogą pojawić się na kontach stoczni Wulkan pod koniec maja.

Wiceminister Marchewka przekonywał, że podpisany w 2020 r. kontrakt na budowę nowego wielkiego doku dla MSR Gryfia mógł doprowadzić do bankructwa obu szczecińskich stoczni. Powiedział, że teraz podpisano kontrakt "w nowej formule".

"W takiej, która jest opłacalna, która jest oparta o rachunek ekonomiczny, która przeszła testy prywatnego inwestora (...) To, co działo się złego tutaj, jest elementem oceny służb, które działają w związku z zawiadomieniami do prokuratury o nieprawidłowościach" - dodał Marchewka.

Doradca zarządu stoczni Wulkan ds. organizacji produkcji Grzegorz Huszcz tłumaczył, że nowa umowa na budowę doku została sprawdzona m.in. przez UOKiK i Prokuratorię Generalną. O kontrakcie realizowanym od 2020 r. mówił jako nieracjonalnym, nieprzygotowanym. Przypomniał, że po dwóch latach zmieniono projekt doku. Jego budowa była opóźniona i bardzo kosztowna.

"Po czterech latach zrealizowane było ok. 35 proc. elementów konstrukcyjnych, i ok. 3 proc. wyposażenia" - poinformował Huszcz, podkreślając, że "skonsumowano całą kwotę kontraktową".

Prezes Skibniewska zwróciła uwagę, że "z pieniędzy przekazanych do stoczni w ramach poprzedniego kontraktu około 100 mln zł zostało przekazane na inne przedsięwzięcia, niezwiązane z produkcją tego doku". Huszcz tłumaczył, że ponad 16 mln zł kosztowały elementy konstrukcji, których nie wykorzystano do budowy.

W rozmowie z PAP Huszcz przypomniał, że wartość prac przeprowadzonych do 2024 r. oszacowano na 256 mln zł. Żeby dokończyć ogromną konstrukcję, konieczne było "zracjonalizowanie, odchudzenie projektu".

"Efekt końcowy jest taki, że dok będzie dalej dokiem o pełnej zdolności jako narzędzie do podnoszenia, remontów statków w Gryfii. Będzie spełniał wszystkie wymogi formalne klasyfikatora. Więc jest to pełnowartościowa konstrukcja, tylko racjonalnie zmodyfikowana" - powiedział Huszcz.

Przypomniał, że dok (235 m długości, 47 m szerokości) budowany jest w trzech modułach. Jeden już zwodowano, budowa drugiego jest na finiszu, powstają też sekcje trzeciego modułu. "Do końca tego roku powinny zostać zwodowane dwa budowane moduły" - powiedział rozmówca PAP.

Według wcześniejszych planów konstrukcja miała być holowana do Trójmiasta i tam zmontowana. Huszcz zaznaczył, że zrezygnowano z tej kosztownej (ok. 20 mln zł) operacji. Cała budowa, montaż i wyposażanie doku zostaną wykonane w Szczecinie. Stocznia Wulkan przy realizacji tego projektu współpracuje z prywatnymi firmami.

Prezes stoczni Radosław Kowalczyk wyjaśnił, że na terenie Stoczni Szczecińskiej pracuje ok. 2 tys. osób. ("Wulkan" zatrudnia ok. 200). Podkreślał, że drogą rozwoju przemysłu stoczniowego w Szczecinie jest właśnie kooperacja dużych państwowych stoczni z prywatnymi podmiotami.

"Po roku pracy zarządu i całego zespołu stoczniowego uzyskaliśmy stabilizację firmy" - stwierdził Kowalczyk. Dodał, że stocznia realizuje rentowe kontrakty, współpracuje z sektorem prywatnym, pozyskuje też nowe zamówienia.

Zastrzegł, że plan naprawczy zaplanowano na 18 miesięcy. Wyjaśnił, że restrukturyzowana stocznia wyodrębniła trzy kierunki działalności operacyjnej: produkcja offshore (m.in. elementy morskich farm wiatrowych), produkcja bloki statków (w Szczecinie budowane są m.in. elementy dwóch ogromnych wycieczkowców, które powstają w stoczni w Niemczech i w Finlandii), współpraca z sektorem prywatnym na aktywach stoczniowych (m.in. zakład obróbki blach, malarnia).

Kowalczyk dodał, że "firma rośnie w kompetencje". Na terenie stoczni Wulkan pracuje bisko 70 firm; jest to ok. 2 tys. pracowników dziennie i ta liczba rośnie. "W tej chwili stocznia wykorzystuje wszelkie aktywa produkcyjne" - podkreślił.

Zapowiedział, że za kilka miesięcy poinformuje o efektach rozmów dot. kontraktu na budowę szeregu jednostek specjalnych. Zauważył, że ogromne perspektywy daje rozwój sektora offshore, budowa i serwis farm wiatrowych na Bałtyku. (PAP)

tma/ mick/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%