Operatorzy numeru alarmowego 112 ostrzegają przed masowym strajkiem. Kwestionują oni zapisy, które znalazły się w opracowywanej przez MSWiA ustawie o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej, które wydłużają ich pracę.
Operatorzy 112 wskazują na jeden artykuł z projektu. Jego autorzy chcą by w sytuacjach o dużym obciążeniu numeru alarmowego, dyżur operatora 112 wydłużyć nawet do 16 godzin.
- W sytuacji zwiększenia lub przewidywanego zwiększenia natężenia ruchu alarmowego, czas dyżuru, o którym mowa w ust. 3 i 4, może zostać wydłużony do 16 godzin - czytamy w rozporządzeniu.
Artykuł ten zakłada również wprowadzenie tzw. dyżuru domowego. Wtedy operator miałby być zobligowany do stawienia się w miejscu pracy w ciągu czterech godzin od wezwania.
W ramach dyżuru domowego operatorzy nie otrzymają jednak wynagrodzenia za "czuwanie".
- Przez czas pracy operatora numerów alarmowych, starszego operatora numerów alarmowych, koordynatora oraz koordynatora trenera rozumie się czas wykonywania zadań na stanowisku pracy - wskazuje inny z punktów.
Jak podaje Wirtualna Polska, dla operatorów takie zmiany w przepisach "są niedopuszczalne". Liczą oni, że z uwagi na wczesne prace nad ustawą kontrowersyjne zapisy znikną.
- Jeżeli zmiany wejdą w życie, to zapowiadam pójście na zwolnienie lekarskie w ramach protestu. Tak samo zrobią moi koledzy i koleżanki. Nastroje w zespołach są fatalne, ludzie zastanawiają się nad zwolnieniem. Nasza sytuacja nie poprawia się. Zarabiamy mało, a jak widać dojdą kolejne obowiązki. Nie wyobrażam sobie, żeby w dniu wolnym nie wychodzić z domu i czekać na telefon od pracodawcy - powołuje się na rozmowę z jednym z operatorów Wirtualna Polska.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz