Po nieszczęśliwym wypadku mojej córki podczas zajęć gimnastyki artystycznej zdecydowałem, iż pozostanę w domu dopóki Midia nie odzyska pełnej sprawności. W związku z tym, iż nie miałem możliwości wyjeżdżać na zagraniczne zgrupowania, nie byłem w stanie się należycie przygotować, aby mieć możliwość obrony brązowego medalu Mistrzostw Świata oraz srebra Mistrzostw Europy a miejsca poza podium mnie nie interesują – napisał Marcin Lewandowski.
- Nawet sekundy się nie zastanawiałem bo rodzina jest priorytetem. Tak samo było kiedy odpuściłem HMŚ mimo, że byłem w świetnej formie – napisał Marcin Lewandowski.
Jak podkreśla było to piękne 16 lat biegania, niesamowita przygoda, która dobiegła końca.
- Coś się kończy i coś się zaczyna bo w listopadzie po raz kolejny zostanę tatą – pochwalił się Marcin Lewandowski.
Marcin Lewandowski podziękował tym wszystkim, bez których nie byłoby sukcesów.
- Olbrzymie podziękowania dla mojej żony, która zasłużyła na złoty medal olimpijski. Dla rodziców i rodziny. Dla mojego brata, trenera, psychologa, menagera, fizjoterapeuty-Tomasza Lewandowskiego. Dla Dariusza Nowickiego który zaprogramował mnie na zdobywanie medali największych imprez na świecie. Dla Piotra Rostkowskiego który wiele poświecił i zdecydował się mnie prowadzić w tak ciężkim okresie. Dla managera Marcina Rosengartena, którzy umożliwili mi rywalizację na najlepszych i największych obiektach na całym świecie.
Podziękowania popłynęły również do sponsorów, którzy wspierali Marcina.
- A przede wszystkim chciałbym podziękować WAM-Kibicom za to, że przez tyle lat byliście ze mną, kibicowaliście kiedy zdobywałem medale i wspieraliście w trudnych chwilach. Bez Was ta droga nie byłaby taka piękna DZIĘKUJE! To już koniec tej pięknej przygody… do zobaczenia na stadionach, gdzieś tam wśród Was, na trybunach – napisał Marcin Lewandowski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz